Lista aktualności
Święto Lasu
Uczciliśmy rocznicę 80-lecia sadzenia drzew podczas „Święta Lasu” na wzgórzu „Karczówka”
„Święto Lasu" po raz pierwszy obchodzono w 1933 r., zainicjowała je redakcja „Ech Leśnych" i Związek Leśników Polskich, zostało ono ustalone na ostatnią sobotę kwietnia, na czas intensywnego budzenia się przyrody do życia. Celami nowopowstającego święta było:[„Echa Leśne" 1933r., Nr 3, s.13]
1. Budzenie i szerzenie wśród społeczeństwa a szczególnie wśród dzieci i młodzieży szkolnej kultu dla lasu i drzew w ogólności
2. Uświadamianie szerokich mas ludności a zwłaszcza młodzieży szkolnej o niespożytych wartościach lasu dla dobra ogółu i znaczenia lasu dla kultury duchowej, fizycznej i materialnej
3. Pouczanie ogółu obywateli o konieczności szanowania chronienia i opiekowania się drzewami i lasami
4. Zachęcenie do obsadzenia dróg, osiedli, zalesiania nieużytków i pielęgnowania wszelkich nowopowstających zadrzewień
Mimo czasu, który upłynął cele nie straciły na aktualności. Kieleccy Leśnicy celebrowali i pielęgnowali tą ideę od samego jej początku, o czym świadczą odnalezione przez pracowników nadleśnictwa archiwalne fotografie.
Ogólnopolskie święto z każdym rokiem przybierało na sile, w obchody angażowały się władze miejskie, wojsko, szkoły, parafie i liczne instytucje. Drugie obchody „Święta Lasu" odbyły się 28 kwietnia 1934 r., na ternie Nadleśnictwa sadzono drzewa na Karczówce – „perle kieleckiego krajobrazu", w miejscu kultywowania tradycji religijnych, kulturowych i społecznych. Znajduje się tam wyryty w kamieniu napis upamiętniający to wydarzenie.
Jak nakazuje tradycja święta, w ostatni weekend kwietnia załoga Nadleśnictwa Kielce uczciła rocznicę 80-lecia sadzenia drzew w tym właśnie miejscu sadząc dęby. Drzewa sadzili: Robert Płaski - Nadleśniczy Nadleśnictwa Kielce, ks. Wiesław Lenart z Klasztoru na Karczówce oraz Leśniczy Lech Krysztofik.
Obchody rocznicy były również okazją do podziękowania za wspólną pracę Leśniczemu Krysztofikowi, który po wieloletniej pracy w Leśnictwie Niewachlów, przeszedł na zasłużoną emeryturę. Darz bór!